Sezon czas zacząć!

Wraz z nadejściem lata ogród kusi cieniem i obietnicą chwili wytchnienia od gorączki i krzątaniny. Przydomowe ogródki wypełnią się lada dzień grillami, śmiechem i gwarem – i oto wiemy już, że rozpoczął się kolejny letni sezon. Nasze zapomniane przez jesień i zimę działki rekreacyjne od dawna już proszę się o porządki – mniejsza już z wiosennymi, ale letnich odłożyć na później nie możemy.

Jeśli w tym roku ‘lato znów zaskoczyło ogrodników’ i nie udało nam się jeszcze przygotować ogrodu do sezonu, najwyższy czas zakasać rękawy. Na wszelki wypadek przygotowaliśmy kilka praktycznych rad, które pozwolą nam szybko uporać z pracą.

1. Wyczyśćmy meble ogrodowe. Jeśli jesteśmy posiadaczami klasycznych mebli plastikowych wyposażyliśmy się w meble drewniane, możemy z powodzeniem poprzestać na umyciu ich woda z niewielką ilością detergentu, w najgorszym razie myjąc je pod ciśnieniem, jeśli wymagają usunięcia mocnych zabrudzeń.

Wszelkie inne meble, w tym przede wszystkim te z wikliny, rattanu czy inne meble egzotyczne, musimy być dość ostrożni – najlepiej do mycia użyć odrobiny kwasku cytrynowego, nakładanego za pomocą miękkiej szczoteczki do zębów. W żadnym razie nie wolno nam używać mydła, ponieważ czyszcząc nim meble egzotyczne (a zwłaszcza te wiklinowe) narażamy je na zgubny wpływ substancji wysuszających, co w szybkim tempie odbije się na ich kondycji.

2. Czyścimy chodniki, podjazdy i alejki. Glony, mchy, porosty, ale także ślady po zimowej soli czy smary i oleje – oto zmora każdego posiadacza ogrodu, który wie, jak trudno pozbyć się tych zabrudzeń z podjazdów i chodników. Nie zdziwcie się więc naszą rada, bo do czyszczenia zabrudzeń na tego rodzaju powierzchniach najlepsza jest…woda z detergentem i twarda szczotka. Sekret tkwi w przygotowaniu – najpierw musimy czyszczoną powierzchnię zmoczyć silnym strumieniem wody pod ciśnieniem. A potem, no cóż…szorujemy.

3. Zadbajmy o ściany – rzecz bardzo ważna zwłaszcza, gdy oporządzamy działki budowlane, chociaż oczywiście na działkach rekreacyjnych też zdarzają się murowane konstrukcje. Po wyczyszczeniu powierzchni z zimowych plam i osadów oraz narośli, koniecznie zaimpregnujmy je – aby zapobiec dostawaniu się kolejnych porcji brudu w otwarte pory tynku.

4. Oporządźmy zbiorniki wodne. Liście, patyki, martwe rośliny – oto jesienne prezenty, pozostawiane rok po roku w naszych oczkach wodnych. Jeśli ich nie uprzątniemy, zaczną gnić. Pomijając aspekt estetyczny, przyspieszy to rozwój glonów i pasożytów, a wtedy – zapomnijmy o przydomowym akwarium…

5. Udrożnijmy rynny. Właściciele ogrodów często nawet nie wyobrażają sobie, jak ogromna ilość pamiątek po jesieni zalega w ich rynnach – gałęzie, liście, materiały spłukiwane przez wodę – zatykają światło rynien, niszcząc je skutecznie a nas narażając na kosztowne remonty.