Róże – Remontantki

Róże – Remontantki.

Remontantki — Rosa hybrida bifera hort. — powstały w połowie ubiegłego wieku. Pierwszą remontantkę wyhodowano we Francji w 1843 r. Była to w owych czasach rasa prawdziwie rewelacyjna, wykazująca się właściwościami, jakich nie miały rasy poprzednie, a więc krzewy jej rosły nadzwyczaj silnie i zdrowo (osiągała około 1 m), czym zdecydowanie górowała nad poprzednimi rasami, zadziwiała też wielkością i pełnością kwiatów, a także dużą wytrzymałością na mróz. Zalety te sprawiły, że remontantki bardzo szybko weszły do ogrodów i parków, a także do uprawy na kwiat cięty w gruncie i pod szkłem. Na przełomie XIX i XX wieku były w ogromnej większości uprawiane właśnie róże tej rasy — dominowały wyraźnie nad poprzednimi. Dorobek hodowlany obejmował już nie setki — jak u ras wyżej opisanych — ale tysiące odmian. W słynnej monografii róży Nietnera (Die Rose, Th. Nietner, Verlag Paul Parey, Berlin 1880) na opisanych 5000 odmian jest 2000 remontantek.

Remontantki jako pierwsze zostały wprowadzone do uprawy szklarniowej przy zastosowaniu odmiennej metody prowadzenia; sadzono je w grunt szklarni w odróżnieniu od metody dotychczas powszechnie stosowanej, polegającej na uprawie w doniczkach. W tradycyjnej uprawie doniczkowej dawały również doskonałe wyniki. Uprawa róż tej rasy, sadzonych wprost na zagony pod szkłem, spowodowała wytworzenie się w owym czasie specjalnego typu szklarni, przystosowanego do tego celu. Były to szklarnie prymitywne, tanie, budowane głównie z okien inspektowych, które zdejmowano na okres najcieplejszych miesięcy letnich. Świetne wyniki takiej metody uprawy były bodźcem do jej upowszechnienia; znalazło to swój wyraz na przełomie XIX i XX wieku w krajach Europy Zachodniej, głównie zaś na terenie Niemiec. Tak więc róże tej rasy na przestrzeni mniej więcej półwiecza były najchętniej sadzone w gruncie i pod szkłem, wyraźnie dystansując swoje poprzedniczki.

Również i na naszych ziemiach remontantki były bardzo rozpowszechnione i stanowiły w owym czasie podstawę uprawianego asortymentu; zwłaszcza niektóre odmiany, jak Paul Neyron, Frau Karl Druschki, Heinrich Munch, Hugh Dickson, Ulrich Brunner fils zasługują na szczególne wyróżnienie, jako pozycje o wyjątkowej wartości i popularności.

Remontantki nie były jednak doskonałością. Obok wielu niezaprzeczalnych walorów miały i wady. O ile mogły zaimponować niesłychanie hojnym kwitnieniem wiosennym, o tyle drugie kwitnienie jesienne, było nieporównanie skromniejsze, u niektórych odmian wręcz słabe. Poza tym nie mogła zadowolić skala ich barw, ograniczona w zasadzie! do białej, różowej w odcieniach oraz czerwonej w wielu tonacjach. Odmian żółtych i pomarańczowych w tej rasie nie było. Do wyjątków należy zaliczyć odmianę Ludwig Molier, o kwiatach żółtych, ale o kwitnieniu tak skromnym, że nie miała ona prawie żadnego znaczenia.

Wymienione niedoskonałości remontantki stanowiły dla hodowców bodźce w kierunku dalszych poszukiwań twórczych, przy czym szczególną uwagę zwrócono na róże herbatnie, które akurat miały te zalety, jakich brak zarzucano remontantkom.

Wybrano — jak się okazało kierunek bardzo szczęśliwy. Z tego „mariażu” remontantek z herbatnimi otrzymano najwspanialszą rasę róż, królującą po dzień dzisiejszy — rasę mieszańców herbatnich.